Najem czy kredyt hipoteczny?

To jest dylemat zwłaszcza dla młodych osób, które wchodzą na rynek pracy i jeszcze wiele muszą się nauczyć. Często brak poczucia stabilizacji zawodowej, osiągnięć czy niepewny partner powoduje że dylemat jest jeszcze większy. Własne mieszkanie to jednak własne i już kredyt się spłaca. Z kolei najem daje większą elastyczność.  Generuje mniej zmartwień o własny majątek jednak daje mniejszą swobodę w użytkowaniu czy remontach.

Dla kogo najem?

Z finansowego punktu widzenia najem jest o wiele prostszy do zrealizowania i mniej angażujący własny kapitał. Najczęściej podpisywana jest umowa na rok i jest wymóg wpłacenia kaucji w wysokości jednomiesięcznego czynszu. To powoduje, że już za średnio 2-3 tysiące mamy dostęp do mieszkania. Cena miesięcznego najmu jest porównywalna lub ciut większa od raty kredytu. Najem jest także wyjściem, gdy nie posiadamy jeszcze odpowiedniej zdolności kredytowej lub nie mamy odpowiednich oszczędności, by zadeklarować wymagany wkład własny. Świadomy długoletni najem natomiast jest dobry dla osób nieprzywiązujących zbytnio uwagi do majątku, jego obsługi, kosztów czy odpowiedzialności za niego. To też dobry wybór dla osób pracujących mobilnie, przemieszczających się często i stawiających na dynamiczną karierę.

Dla kogo kredyt hipoteczny?

Kredyt hipoteczny to z kolei dobry wybór dla stabilnych związków, małżeństw i osób mających dzieci. Dla Banku rodzina to stabilny klient. aZ kolei dla osoby, która wynajmuje to problem w kontekście zniszczeń czy uwarunkowań społecznych przy ewentualnym konflikcie. Najczęściej stabilnej finansowo rodzinie zależy na posiadaniu własnego M. To też aspekt zabezpieczenia dzieci w majątek po rodzicach. Czas i tak minie, a im szybciej zaczniemy płacić za swoje tym w młodszym wieku staniemy się pełnymi właścicielami. Własne M to finalnie majątek, który może zabezpieczyć klienta na emeryturze.

Alternatywna strategia zabezpieczenia przyszłości

Myślę, że ciekawym pomysłem i strategią jest zakup mieszkania na kredyt w jak najmłodszym wieku (25-30 lat). Być może to nie będzie apartament nad morzem czy na ścisłej starówce. Na przestrzeni 30 lat mieszkanie powinno i tak sporo wzrosnąć na wartości. W wieku 60 lat sprzedajesz takie mieszkanie i wynajmujesz w rozsądnej cenie takie, które spełnia Twoje wszystkie emerytalne oczekiwani. Jeśli przykładowo sprzedasz swoje 65m2 mieszkanie za 500 tys, a wynajmiesz 40 m2 apartament w pięknym miejscu za 3 tys. miesięcznie to wiesz, że starczy Ci na prawie 14 lat ???? Ryzykowne, ale za to kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana ???? Jeśli chcesz wziąć tani kredyt hipoteczny, zapraszam na do mojej publikacji.

Create your account